OFICJALNA STRONA INTERNETOWA GMINY SZAFLARY

GMINA SZAFLARY

             

BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ

.:MENU:.

- AKTUALNOŚCI
- URZĄD GMINY
- KULTURA I SZTUKA
- SOŁECTWA
- SZKOŁY
- KONKURSY
- GOSPODARKA
- ORGANIZACJE
- TURYSTYKA
- SPORT
- HISTORIA
- PARAFIE
- ZDJĘCIA
- MAPY
- PRZETARGI
- OPŁATY
- GKRPA

ELEKTRONICZNA PLATFORMA USŁUG ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ

GMINNY OŚRODEK POMOCY SPOŁECZNEJ W SZAFLARACH

GMINNA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W SZAFLARACH

.:FUNDUSZE EUROPEJSKIE:.

.:KALENDARZ:.

.:PODHALAŃSKA LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA:.

.:SMAK NA PRODUKT:.

SMAK NA PRODUKT

.:BIURO INICJATYW SPOŁECZNYCH:.

.:6 LATKU WITAJ W SZKOLE:.

.:6 LATKU WITAJ W SZKOLE
WOJEWÓDZTWO MAŁOPOLSKIE
:.

.:PAMIĘTAJ O SZKOLE:.

.:NARODOWE SIŁY REZERWOWE:.

PORTAL / MAŁOPOLSKA NOC NAUKOWCÓW POLSKA / MAŁOPOLSKIE / NOWOTARSKI

.: MAŁOPOLSKA NOC NAUKOWCÓW :.

MAŁOPOLSKA NOC NAUKOWCÓW

      W piątek 28 września odbyliśmy świetną wycieczkę na "Małopolską Noc Naukowców" w Krakowie. Nasza ekipa składała się z klasy II i III gimnazjum oraz trzech nauczycieli: Pani Zofii Stramy, będącej również kierownikiem wycieczki, Pani Renaty Jagody, a także Pana Andrzeja Tylki. Z uśmiechem na twarzy mogę stwierdzić, iż była to jedna z najlepszych wycieczek tego typu.

      Wyruszyliśmy z Maruszyny ok. godziny 12, toteż na miejscu byliśmy już o 14. Do warsztatów, na które chcieliśmy pójść mieliśmy jeszcze troszeczkę czasu, więc po dotarciu pod nowy kampus Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie znajduje się wydział matematyki i informatyki, zaczęliśmy z podziwem oglądać te nowo powstałe budynki. Następnie po miłym przywitaniu przez studentów współtworzących projekt "Małopolskiej Nocy Naukowców" udaliśmy sie do jednej z sal, w której odbywały się warsztaty z matematyki, zatytułowane "Jak grać, żeby wygrać?". Na owych warsztatach zostaliśmy poproszeni o wybranie jednej z dwunastu gier logicznych, a następnie zagranie w nią. Gry były naprawdę ciekawe. Niektóre wymagały dobrania się w grupy, co uatrakcyjniało rozgrywkę. W trakcie grania studenci, którzy prowadzili warsztaty, dawali nam wskazówki oraz odpowiadali na tytułowe pytanie "Jak grać, żeby wygrać".

      Po zajęciach z matematyki część z nas wybrała się na warsztaty z ekonomii, natomiast reszta zabrała się za wypełnianie ankiety dotyczącej warsztatów. Ja należałem do tej drugiej grupy, dlatego też nie mogę powiedzieć, jak było na ekonomii. Wiem jedynie od kolegów i koleżanek, że dla nich zabawa była przednia. Jednej z koleżanek nawet udało się wygrać breloczek. Na pewno te zajęcia były równie interesujące, co zajęcia matematyczne.

      Pełni pozytywnych wrażeń i bogatsi o kilka doświadczeń z dziedziny matematyki, udaliśmy się na ul. Reymonta 4, przy której stoi nieco starszy budynek Uniwersytetu Jagiellońskiego, mieszczący w sobie Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej. Odbywały się tam doświadczenia fizyczne oraz te dotyczące informatyki stosowanej. Muszę przyznać, że niektóre z nich bardzo mnie zaciekawiły i pomogły dokładnie zrozumieć, dlaczego dana rzecz działa w taki, a nie inny sposób. Jednym z ciekawszych doświadczeń było badanie EKG. Studenci UJ robili chętnym badanie, a następnie wyjaśniali na czym ono polega i jak je analizować. Będąc jednym z uczestników badania dowiedziałem się, że jestem człowiekiem bez serca. Stało się tak, gdyż mój wynik był bardzo słabo widoczny i trudny do odczytania. Studenci wyjaśnili mi wtedy, że spowodowane jest to grubością mojej skóry, która lekko blokuje fale EKG. Jednak nie przejąłem się tym zbytnio i wziąłem się za dalszy udział w doświadczeniach. Kolejnym ciekawym doświadczeniem było gaszenie świeczek za pomocą swego rodzaju bębenka. Polegało to na tym, że osoba chcąca zgasić świeczkę musiała w nią odpowiednio wycelować, a następnie uderzyć w bębenek, wytwarzając tym samym fale uderzeniową, która swoją siłą gasiła świeczkę. Jest to jedno z wielu innych, ciekawych doświadczeń, które nie tylko bawią, ale i uczą, pomagając przy tym w rozumieniu jakże trudnej nauki, jaką jest fizyka.

      Gdy nasze mózgi przestały już przyswajać ową trudną, fizyczną wiedzę, zdecydowaliśmy się na przejazd do kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego na ul. Gołębiej, który mieści w sobie Wydział Historii. Jednak nasze mózgi przesiąknięte fizyką oraz matematyką wyliczyły, że naszym brzuchom kończy się zapas pożywienia. Dlatego też niezwłocznie udaliśmy sie na małe "co nieco". Posileni i zadowoleni ruszyliśmy na UJ. Następnie udaliśmy się do Auli Tischnera, gdzie lada chwila miały rozpocząć się wykłady na temat historii starożytnej i średniowiecznej. Na szczęście przyszliśmy punktualnie o wyznaczonej godzinie. Zaraz po zajęciu miejsc rozpoczął sie pokaz walki średniowiecznej drużyny wojów, którą bardzo dobrze odegrał zespół rekonstruktorów.

      Gdy pierwsza scenka się skończyła, z mównicy odezwał się do nas głos Pana prof. Aleksandra Krawczuka. Pan profesor jest historykiem zajmującym się historią starożytną oraz emerytowanym wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prof. Krawczuk przedstawił nam swojego mistrza, czyli świętej pamięci Pana prof. Ludwika Piotrowicza. Pan prof. Piotrowicz był mentorem dla Pana prof. Krawczuka. To właśnie dzięki niemu Pan prof. posiadł wiedzę na temat historii starożytnej. Opowiedział nam bardzo ciekawe rzeczy dotyczące jego mistrza oraz historii romańskiej. Mówił również, że zarówno Polska jak i cała Europa pochodzi od Rzymian i Greków. Sam humorystycznie nazywa się "starożytnym Rzymianinem" i mówi, że jest nim w stu procentach. Pan profesor zachęcał nas do uczenia sie łaciny i greki, gdyż po jej zrozumieniu łatwiej będzie nam pojąć historie starożytną. Pan Krawczuk uważa również, że najciekawszym oraz najlepszym kierunkiem studiów jest właśnie historia starożytna. Szczerze mówiąc po jego wystąpieniu sam zaciekawiłem się tą dziedziną nauki. Jednak jak to mówią, każdy lubi to co lubi i każdy musi sam wybrać kierunek studiów, który mu najbardziej odpowiada. Lecz tacy ludzie, jak Pan prof. Krawczuk są nam potrzebni do podjęcia decyzji. Pomagają nam poprzez przekazywanie nam swojej wiedzy a także "rozjaśnianie" danej dziedziny nauki. Dzięki temu jest nam łatwiej podjąć tę właściwą decyzję.

      Powróćmy jednak do Nocy Naukowców. Po swoim wystąpieniu Pan prof. Krawczuk oddał głos swojemu koledze po tak zwanym fachu, Panu prof. Jerzemu Wyrozumskiemu. Pan prof. Jerzy Wyrozumski jest również historykiem i emerytowanym wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jednak zajmuje się on średniowieczem. Pan prof. Wyrozumski również przedstawił nam swojego mistrza. Był nim świętej pamięci Pan prof. Roman Grodecki. To osoba, której Pan prof. Wyrozumski zawdzięcza bardzo wiele. To dzięki niemu Pan prof. jest tak obeznany w dziedzinie historii średniowiecza. Jednak oprócz opowieści o swym mistrzu, Pan prof. opowiedział nam również kilka ciekawych historii o tematyce średniowiecznej. Pan prof. Wyrozumski również uważa, że najlepszym i najciekawszym kierunkiem studiów jest historia. Jednak jego zdaniem najbardziej interesująca jest właśnie historia średniowieczna. Wiadomo, każdy profesor chce pokazać młodym, że warto studiować, dlatego też jeśli zachęca do studiów, to zachęca także do zainteresowania się dziadziną, która zaciekawiła Go, gdy zaczynał swoją przygodę z uniwersytetem.

      Na zakończenie wykładów, drużyna wojów ponownie zainscenizowała średniowieczną walkę. Jednak tym razem walczyli grupowo. A dokładniej trzech na trzech. Była to zacięta i bardzo ekscytująca walka. Nie pamiętam, kto wyszedł z niej z podniesioną głową, lecz pamiętam, że na szczęście nikomu nic się nie stało.

      Tak więc po dniu pełnym wrażeń postanowiliśmy udać sie na Rynek Krakowski i podziwiać jego piękno nocą. Podczas naszego spacerku wspominaliśmy sobie te wszystkie świetne atrakcje, jakie mieliśmy okazje zobaczyć w ciągu dnia. Było ich naprawdę dużo. Po drodze zrobiliśmy sobie również zdjęcie z Husarzem, który chodząc po rynku bronił zwiedzających. Mieliśmy również okazje podziwiać piękną sztukę Fireshow, czyli widowisko "Teatr Ognia". Było to naprawdę przyjemne dla oka.

      Kiedy zrobiło się już późno, wyruszyliśmy w podróż powrotną do naszych domów. Wszyscy byli weseli i zadowoleni z owej wycieczki. Myślę, że każdy z uczestników będzie ją mile i pozytywnie wspominał i na pewno nie raz skorzysta z wiedzy, którą posiadł na warsztatach. Na koniec chciałem podziękować w imieniu wszystkich uczestników wycieczki nauczycielom, którzy zechcieli pojechać z nami na "Małopolską Noc Naukowców", a także stowarzyszeniu "Mocni Razem", które sfinansowało nasz przejazd do Krakowa. Jeszcze raz serdecznie dziękuje i ogłaszam wszem i wobec, że wycieczkę zaliczam do jak najbardziej udanych.

Radosław Jagoda

[URZĄD GMINY]  [KULTURA I SZTUKA]  [SOŁECTWA]  [SZKOŁY]  [GOSPODARKA]  [ORGANIZACJE]  [TURYSTYKA]  [SPORT]  [HISTORIA]  [PARAFIE]  [ZDJĘCIA]  [MAPY]