|
|
|
|
|
.: TWÓRCZY WYPOCZYNEK W MIKOSZOWIE N/BAŁTYKIEM
:.
|
|
TWÓRCZY WYPOCZYNEK W MIKOSZOWIE N/BAŁTYKIEM
W każdym dniu naszego pobytu na obozie profilaktycznym byliśmy zaskakiwani nowymi cudami przyrody lub niezwykłymi wydarzeniami. W czwartek (23.07) wyruszyliśmy na zwiad po Mikoszewie, bo trudno sobie wyobrazić zdrowy wypoczynek bez podstawowej wiedzy o miejscowości i jej mieszkańcach oraz o jej historii i dniu dzisiejszym. Zgodnie
z programem zwiad odbywał się w trzech grupach, a każda z nich na wieczornicy przy ognisku zobowiązała się zaprezentować zdobyta wiedzę. Wieczorem przy ognisku byliśmy zachwyceni sposobami prezentacji zdobytych informacji przez grupy. Wszyscy orzekli, że najlepiej zaprezentowała się pierwsza grupa „Perły Tatr” poznająca Mikoszewo pod opieką pań: Renaty Jagody i Iwony Jarząbek. Rasowy reporter Ania Szczechowicz z udziałem koleżanek przeprowadzała wywiady z mieszkańcami Mikoszewa, w których wcielili się członkowie grupy.
Okazało się, żę w Mikoszowie mieszka ok. 900 mieszkańców. Znajduje się tutaj 12 ośrodków wypoczynkowych, stara latarnia morska oraz śluza łącząca ujście Wisły z morzem. Prężnie działa tam straż pożarna, a o jej działalności opowiadał obozowiczom jej komendant. W Mikoszewie jest również kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa, który w bieżącym roku obchodzi trzydziestolecie swojego istnienia.
Ktoś zapyta, a morze, kąpiel to kiedy? Codziennie po śniadaniu wyruszaliśmy nad morze, aby doświadczyć kąpieli słonecznej i morskiej. To był obowiązkowy rytuał. Wszystkie inne przeżycia i doświadczenia miały miejsce po obiedzie i po kolacji. W czwartym dniu pobytu na morzem odbył się „Chrzest obozowicza”. Na wielkiej plaży strzeżonej odbył się sprawdzian sprawności fizycznej. Były podskoki żabką, czołganie, bieg na jednej nodze i skoki obunóż. Finał stanowiło spożywanie „wściekłej potrawy”, przygotowanej na tę okoliczność przez kadrę obozową i obowiązkowa kąpiel w morzu pod bacznym okiem elfów, w których wcielili się Daniel Jarząbek i Bartek Surmiak.
Niezwykłym wydarzeniem była wyprawa uczestników obozu do Malborka, aby zwiedzić malowniczą budowlę nad wodami Nogatu, niegdyś najpotężniejszą machinę wojenną Europy – zamek krzyżacki. W XIV i XV wieku Malbork był największym zamkiem świata, a także żywym centrum kultury rycerskiej. Mieliśmy okazję podziwiać w tym zamku Pałac Wielkich Mistrzów, Kościół p.w. Najświętszej Marii Panny, bardzo zniszczony podczas II wojny światowej, nowoczesne ogrzewanie, w tym ogrzewanie podłogowe, centralne ogrzewanie powietrzem oraz ogrzewanie od kominków. Można tam podziwiać narzędzia pracy, zbroję rycerską, piękne ozdoby z bursztynu. Zamek przepięknie prezentuje się podczas przejazdu przez Malbork, tętni życiem i stanowi kopalnię wiedzy o Zakonie Krzyżackim. Corocznie Muzeum Zamku w Malborku przedstawia „Oblężenie Malborka”. My ze względu na uporczywie padający deszcz nie mogliśmy uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu.
W czasie podróży do Malborka byliśmy świadkami podnoszenia mostu zwodzonego
w Żuławkach na rzece Szkaprawa. Jest to miejsce, w którym pod tym mostem przepływają statki turystyczne. Takich ciekawych miejsc jest wiele na Żuławach. Ludzie tu sympatyczni
i życzliwi.
Dalsze przygody oraz opinie uczestników obozu o spędzonych wspólnie chwilach przedstawimy w następnym numerze Tygodnika Podhalańskiego.
Kierownik obozu
Zofia Strama
Foto: R. Jagoda
|
|
|
